#Salzburg (Austria) - w łóżku Mozarta z rottweilerem

Fot: Patrycja Klimczuk (@partycjaa07 / @pstryk_photo)

 

Salzburg - "Zamek Solny", to trzecie miasto, które odwiedziłyśmy. Miasto Mozarta - to tutaj urodził się znany kompozytor.

 





 

 

🌍 Lista miejsc do zobaczenia i zrobienia: 

 

Stare Miasto

Jak w większości miejsc, najatrakcyjniejsze są uliczki starego miasta pełne reprezentacyjnych kamieniczek, a także same budynki będące architektonicznymi arcydziełami. 







Most Makartsteg
Most wisi nad rzeką Salzach, a jego nazwa upamiętnia malarza Hansa Makarta, pochodzącego z Salzburga. Często jest również zwany Love Lock Pedestrian Bridge, jako że obwieszony jest kłódkami zakochanych.

Most Makartsteg



Twierdza Hohensalzburg
Twierdza, forteca, a tak naprawdę jeden z największych średniowiecznych zamków w Europie. My do środka nie wchodziłyśmy, ale z zewnątrz robi bardzo imponujące wrażenie.  

Twierdza Hohensalzburg


Katedra św. Ruperta
Ogromna budowla znajdująca się przy samym rynku, dzięki czemu trudno ją przeoczyć. Tak trudno, że przy pierwszym pobycie nie zwróciłyśmy na nią uwagi. Do środka można wejść za darmo. Natomiast z góry, wzdłuż organów, można ją zwiedzić podczas wizyty w DomQuartier.

Katedra św. Ruperta

DomQuartier
Jest to rezydencja arcybiskupów - obecnie jedno z największych muzeów Salzburga. Można tutaj zobaczyć apartamenty, galerię sztuki i muzeum katedralne, a także wejść na chór Katedry Salzburskiej. 

DomQuartier

DomQuartier

DomQuartier

DomQuartier

DomQuartier

DomQuartier

Wurst i punsch
Pobyt w Austrii nie może się również obyć bez zjedzenia kiełbasy (wurst). My postawiłyśmy na taką z serem w hot dogu. A że wypadałoby czymś zapić - wybrałyśmy nasz ukochany poncz.






Nocleg
Tym razem również wygrał Couchsurfing. Pamiętajcie! Zawsze doczytujcie z kim będziecie spać. Niezłą niespodziankę zrobił nam nasz dodatkowy współlokator - rottweiler. Uwielbiamy psy, a ten był naprawdę przekochany. 8-miesięczny chrapiący szczeniak to raj dla oczu, ale niekoniecznie dla uszu. Gdy spał cały dzień - w nocy był nie do zniesienia. W ten sposób, gdy pierwszą noc przeimprezowałyśmy z człowieczym hostem Alexem, to podczas drugiej nie zmrużyłyśmy oka dzięki Aresowi 🐕 Mimo wszystko, to on jednak sprawił, że ten pobyt był lepszy, a Salzburg bardziej godny zapamiętania.


Nam Salzburg niezbyt przypadł do gustu. Może przez pogodę, bo cały czas było pochmurno, albo padało, albo przez to, że po prostu nie był w stanie dorównać Wiedniowi i Hallstatt, z których dopiero wróciłyśmy. Czy warto tam pojechać, musicie zdecydować sami. Może pomoże w tym filmik z naszego wyjazdu 🠟

2 komentarze:

  1. Popracowałbym nad językiem, bo czasami nie rozumiem o czym piszesz i zdania się nie "kleją".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się jak mogę, ale będę starać się bardziej. Dzięki!

      Usuń

#Litwa - wyścig z czasem podczas koronawirusa

Każdy ma swoje granice wytrzymałości w życiu. Ja do swoich dochodzę, gdy zbyt długo siedzę w jednym miejscu. W ten sposób, pomimo nadciąg...

Copyright © Z życia Szwatki podróżniczki , Blogger