#Zurych (Szwajcaria) - czyli jak tu nie zakochać się w bogactwie?
czerwca 15, 2020
0
alpy
,
co zobaczyć
,
co zwiedzić
,
couchsurfing
,
darmowe atrakcje
,
eth
,
fraumunster
,
grossmunster
,
jezioro
,
kościół
,
lindenhof
,
niederdorf
,
podróże
,
politechnika
,
rzeka
,
szwajcaria
,
uteliberg
,
za darmo
,
zima
,
zurych

Podróże lubią się kiedyś kończyć. I tak dotarłyśmy do ostatniego miasta w naszej noworocznej podróży. 9 stycznia, a my dotarłyśmy do 3go państwa w samym roku 2020! Ktoś tu chce się pokusić o rekord 😂 A pamiętajmy, jaki Nowy Rok, taki cały rok 😃
![]() |
Lindenhof Fot: Patrycja Klimczuk (@partycjaa07 / @pstryk_photo) |
Zurych - największe miasto Szwajcarii i główny ośrodek gospodarczy. Co to znaczy? Że to tutaj dzieją się największe pieniądze tego państwa! Przedzielone rzeką, przy jeziorze, z widokiem na góry i lokalnym szczytem, ale jego największe bogactwa kryją się w sklepach największych światowych marek, czy centrach bankowych. Szwajcaria to miasto prawa i tak samo jest z Zurychem. Jeśli nie jest napisane, że coś możesz, to znaczy, że nie możesz. Miasto jest czyste, wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku, a ludzie są szczęśliwi.
🌍 Lista miejsc do zobaczenia i zrobienia:
Lindenhof
Jest to punkt widokowy na rzekę i okoliczne budynki. Jeden z najładniejszych w Zurychu, znajduje się po lewej stronie rzeki.
![]() |
Lindenhof |
Niederdorf
Natomiast po prawej stronie jest Niederdorf. Warto tu pobłądzić pomiędzy uliczkami, by móc nacieszyć się specyfiką miasta. Dzięki temu można zobaczyć niezwykłe rzeczy, jak krowę wiszącą z balkonu, czy Pana mieszającego ziarenka kawy. Uliczki są wąskie, kamienice kolorowe, a drogi zamknięte dla samochodów.
![]() |
Niederdorf |
![]() |
Niederdorf |
Uteliberg
Niezbyt wysoka (871 m n.p.m.) góra, z której rozpościera się widok na całe miasto, jezioro, a także Alpy. Droga na nią prowadzi przez zalesioną ścieżkę, lekko żwirową. Idealna na spokojny spacer, więc żeby się nie nudzić, schodziłyśmy drogą nienormalną, przeznaczoną dla rowerów górskich. Dzięki czemu utonęłyśmy w błocie. Ale czego się nie robi dla przygody? 😅
![]() |
droga na górę (po lewej) - droga na dół (po prawej) |
![]() |
Uteliberg |
![]() |
Uteliberg |
![]() |
Uteliberg |
Jezioro Zuryskie
Odrobina morza w kraju śródlądowym. Mnóstwo statków wycieczkowych, mew i łabędzi. Przy tej pięknej pogodzie, którą nam zaoferował styczeń - można się było poczuć jak na plaży. (Żartuję - wiało przeraźliwie 😬)
![]() |
Jezioro Zuryskie |
![]() |
Jezioro Zuryskie |
![]() |
Jezioro Zuryskie |
Rzeka Limmat
Oba brzegi rzeki gwarantują dobre widoki na architekturę Zurychu. Mimo, że nigdy nie był on tworzony, by zainteresować turystów, a biznesmenów, spacer wzdłuż rzeki dzielącej miasto jest wart chwili.
![]() |
Rzeka Limmat |
![]() |
Rzeka Limmat |
Kościół Grossmünster
Katedra znajdująca się na prawym brzegu Limmat, z dwiema wieżami.
![]() |
Kościół Grossmunster |
Kościół Fraumünster
Kościół po przeciwnej stronie rzeki - na jej lewym brzegu, z jedną wieżą.
![]() |
Kościół Fraumunster |
Politechnika
By nawet podczas wyjazdu przez chwilę poczuć się jak student - zawsze odwiedzamy jakąś uczelnię. A z tej rozciąga się widok na miasto. Nam udało się trafić akurat na zachód słońca - idealny moment na nacieszenie się urokami miasta po raz ostatni.
![]() |
ETH |
![]() |
ETH |
Nocleg

Dzięki Zurychowi można nabrać ochoty, by zobaczyć dalszą część Szwajcarii. Nam zabrakło już czasu. To jednak powód by wrócić i zobaczyć, co jeszcze ten bogaty kraj ma do zaoferowania.
Zurych możecie podziwiać tu 🠟
Do Polski wracałyśmy autobusem przez około 18 godzin. I nie byłby to większy problem, gdyby w międzyczasie nie chęć zabicia niektórych seniorów. To była trochę podróż jak w podstawówce. Jedna pytała pilotkę, czy może się przesiąść, druga, czy można prosić Panią, która siedzi przed nią, żeby podwyższyła siedzenie, bo ją w nogi gniecie (oczywiście nie, bo ta Pani leży, a jak tamtej przeszkadza to niech się sama przesiądzie), trzecia narzekała, że gorąco, czwarta mało ludzi nie pozabijała, tak z jednego autobusu do drugiego biegła z walizką, a piąta z szóstą i dziesiątą robiły taki przekrzykujący się jazgot, której to walizki ma kierowca nie wyciągnąć, że nie dało się przedostać po swoją własną. Z ogromną przyjemnością powitałyśmy ponownie warszawskie powietrze. Byle do kolejnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz